2018-10-13_Przejscie_Smoka

12 października 2018
Zbiórka o 21:30 w Szczecin Dąbiu i o 21:47 jedziemy razem z Kliniskami pociągiem do Warszawy. Nawet udaje nam się zasnąć w ośmioosobowych przedziałach.

13 października 2018
Przed 6 wysiadamy na dworcu Warszawa Centralna, pociąg do miejscowości Karpiska odjeżdża z dworca Warszawa Śródmieście i dlatego udaje nam się zobaczyć Warszawę… a właściwie zrobić zdjęcie przed Pałacem Kultury i Nauki.

Do Karpisk docieramy przed 8 i zastajemy wspaniałe mgły nad polami. Do bazy w Człekówce mamy spacer 1400 m, rozkładamy się na sali gimnastycznej i czekamy na start. Po rozpoczęciu pojawiają się minuty startowe i około 9:20 chłopcy wychodzą na start, dojście około 2 km jest również  dodatkowym etapem na orientację… Tomek startuje 15 minut później, ale jeszcze przed startem dogania chłopców co oznacza, że Ci się spóźnili na start… na ich szczęście na starcie przesuwają im czas na kilka minut później.

Po dziennych etapach powrót znowu po etapie dojściowym i każdy jest troszkę zmęczony… jednak chłopcy, szczególnie młodsi, szybko się regenerują i biegają po boisku… szkoda tylko, że później na nocnym etapie niektórzy tracili siły.

Po dwóch etapach Rafał, Marek, Mateusz, Michał i Hubert prowadzą w kategorii TD. Rafał liczy na zwycięstwo, walczy oprowadzenie w Pucharze Polski Młodzieży.

Popołudniu jeszcze większość ekipy zdążyła wziąć udział w miniInO wokół szkoły.

Nocny etap, start o 19:10… mało czasy, by zdążyć na pociąg… ale udaje się… co więcej, jak okazało się nad ranem kolejnego dnia, komplet punktów pozwolił obronić pierwsze miejsce i Rafał z Mateuszem wychodzą na prowadzenie w Pucharze Polski Młodzieży, a Marek wskakuje do czołowej dziesiątki.

Chłopcy wrócili z nocnego etapu około 20:15. Oddanie karty, pożegnanie z organizatorami i od razy szybkim krokiem ruszamy na dworzec… o 20:40 mamy planowy odjazd więc jest niedużo czasu na około 1,5 km spacer. Docieramy o 20:32… ale co z tego, skoro pociąg i tak spóźnił się 25 minut. Na szczęście kierownik pociągu zadzwonił do Warszawy i pociąg IC TLK do Szczecina poczekał na nas na dworcu Warszawa Zachodnia.

14 października 2018
Około 4 musieliśmy wstać, aby zmienić w Krzyżu wagon, bo ten, w którym spaliśmy, jechał do Gorzowa.
Przyjazd do Szczecina około 6 rano. Rodzice w komplecie odebrali chłopców. Jedni długo nie mogli zasnąć przeżywając wyjazd… inni odsypiali do południa.